• Przychodzi kobieta do aptekarza i mówi:
    - Poproszę trutkę.
    - A po co?
    - Chcę otruć męża!
    - Nawet jeśli panią zdradza dla innej nie mogę pozwolić żeby pani go otruła!
    Wtedy kobieta pokazuje zdjęcie jej męża kochającego się z żoną aptekarza.
    Wtedy aptekarz mówi:
    - Nie wiedziałem, że ma pani receptę.

  • Przychodzi pacjent do farmaceuty prosto od lekarza.
    Farmaceuta pyta się:
    - Kiedy pan był u lekarza?
    - Przed chwilą
    - On wypisał mi panie magistrze receptę, której ja nie rozumiem.
    Na recepcie jest napisane tak: WNDDBJMITGPZPK
    Farmaceuta podpity rozszyfrował receptę :
    - Wrzód na d*pie daj byle jaką maść i tak gówno pomoże z poważaniem Konrad

  • Przychodzi kobieta do apteki:
    - Macie jakiś skuteczny środek na odchudzanie?
    - Tak. Plastry.
    - A gdzie się je przykleja?
    - Na usta.

  • Pewna blondynka kupiła sobie w aptece podpaski. Chwilę po wyjściu zauważyła jednak, że opakowanie jest podobne lecz rodzaj nie zgadza się z tymi, które zawsze stosuje. Wraca do apteki i pyta...
    - Czy może mi pan wymienić?
    Młody farmaceuta, zaczerwieniony po uszy odpowiada:
    - Pani wybaczy ale nigdy tego jeszcze nie robiłem!

  • W aptece młody mężczyzna prosi głośno o pięć prezerwatyw.
    - Niech pan tak głośno nie mówi - strofuje go farmaceutka. Przecież za panem stoją same kobiety.
    Mężczyzna odwraca się i mówi:
    - O, cześć Ela. Dawno się nie widzieliśmy. Poproszę jeszcze jedną...

  • Do apteki wszedł mężczyzna I poprosił o możliwość rozmowy z aptekarzem mężczyzną. Kobieta w okienku:
    - Proszę pana, nie zatrudniamy ani jednego mężczyzny. Właścicielką apteki jest moja siostra, ja natomiast jestem farmaceutką, w czym mogłabym pomóc?
    - Proszę pani, mam jednak taką sprawę, ze wolałbym porozmawiać z mężczyzną...
    - Proszę pana, jestem dyplomowaną farmaceutką I zapewniam pana, że podejdę do sprawy absolutnie profesjonalnie, dyskretnie i bezosobowo...
    - Proszę pani, bardzo ciężko MI o tym mówić, naprawdę wolałbym z mężczyzną... Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną erekcję. Co pani mogłaby MI dać?
    - Mmm... proszę poczekać chwilkę, muszę zapytać mojej siostry.
    Po kilku minutach wróciła:
    - Proszę pana, naradziłyśmy się z siostrą i wszystko, co możemy
    Panu dać to 1/3 udziałów w aptece, służbowy samochód i 5000 miesięcznej pensji...

  • Przychodzi stara babcia do apteki i mówi:
    - Poproszę 200 prezerwatyw.
    Farmaceutka patrzy się tak na nią, ale podała cały karton kondomów. W pewnym momencie nie wytrzymuje i pyta:
    - Przepraszam bardzo, ale po co pani te prezerwatywy?
    A babcia odpowiada:
    - Telewizor mi sie popsuł, przyszedł majster i powiedział żebym kupiła bezpieczniki, bo będzie dużo pi***enia.

  • Przychodzi niemowa do apteki i chce kupić gumki. Nie wie jak powiedzieć aptekarzowi co chce, więc wyjmuje kutasa na ladę i kładzie 10zł. Aptekarz wyjmuje swojego kładzie dychę i zgarnia całą wygraną.

  • W aptece stoi nieśmiały chłopak. Gdy wszyscy klienci wyszli, aptekarz pyta:
    - Co, pierwsza randka?
    - Gorzej - odpowiada chłopak - pierwsza gościna u mojej dziewczyny.
    - Rozumiem - mówi aptekarz - masz tu prezerwatywę.
    Chłopak się rozochocił.
    - Panie, daj pan dwie, jej mama podobno też fajna dupa!
    Chłopak trafia do domu swojej dziewczyny. Zostaje przedstawiony rodzinie.
    Siadają przy stole i następuje poczęstunek. Po godzinie dziewczyna nie wytrzymuje, przeprasza i prosi gościa ze sobą:
    - Gdybym ja wiedziała, że ty taki niewychowany... Cały wieczór nic nie powiedziałeś tylko patrzyłeś w podłogę. Nigdy więcej cię nie zaproszę!
    - A gdybym ja wiedział, że twój ojciec jest aptekarzem, nigdy bym do was nie przyszedł.

  • Apteka:
    - Ma pan jakiś dobry środek na porost włosów?
    - Mam.
    - Naprawdę dobry?
    - Proszę Pana, rewelacyjny! Widzi Pan wąsacza przy tamtej kasie?
    - Tak...?
    - To moja żona, próbowała tubkę odkręcić zębami.